Trochę muzyki...

środa, 7 września 2011

Tak na dobry początek

Mój blog nie będzie poświęcony polityce, no nie żeby mnie to nie interesowało, interesuje a jak że, ale nie zamierzam tu o tym pisać. Jest takowych tworów wiele w sieci, a ja mam już trochę dosyć tego tematu, problemów, przepychanek polityków, walki o stołki itp... Chyba nie będę też pisać pamiętnika, czy dziennika, nie czuję takiej potrzeby wywnętrzania się, pisania o sobie, zresztą jest mnie w sieci pełno, tak też zawsze można poczytać to i owo. Seksu też raczej tu nie znajdziecie, opowiadania erotyczne to chyba nie jest moja mocna strona. Czyli wynika z tego, że blog jest dla wszystkich bez wyjątku, każdy będzie mógł sobie posłuchać muzyki, poczytać o artystach i zapomnieć o kłopotach dnia codziennego. A zresztą od razu będzie wiadomo, jakiej muzyki słucham, co lubię, co mnie pasjonuje, czym się interesuję. Będę pisać przede wszystkim o muzyce, filmach, które uwielbiam, artystach, których kocham i podziwiam. Znajdziecie tu też trochę mojej twórczości. Będę tu zamieszczać klipy, które zrobiłam do piosenek z moimi tekstami i tych, które uwielbiam słuchać. Zapraszam.

Ps: Na początek coś bardzo romantycznego "Begin the Beguine" Cole Portera. Piękna, nastrojowa muzyka, całkowicie mój klimat. Kocham standardy muzyki rozrywkowej, a ten jest cudowny! Klip mojego autorstwa. Miłego słuchania!



 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz