Trochę muzyki...

wtorek, 21 lutego 2012

Dawno nie pisałam...

Dawno mnie nie było na blogu, trochę się posypało w moim życiu osobistym... Nie miałam głowy do pisania, nie pojechałam na Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie, a miałam takie plany. Cóż nie dane mi było tym razem na żywo zobaczyć Meryl Streep. Meryl zdobyła nagrodę za całokształt. Trzy koleżanki były w Berlinie i nawet widać je na filmiku. Od 1.05 najbardziej widać przezywającą Agatę. Też bym przeżywała, ach zobaczyć Meryl na żywo bezcenne! Po za tym Meryl dostała Beftę ( Brytyjska Akademia Sztuk Filmowych i Telewizyjnych), jako najlepsza aktorka pierwszoplanowa za film "Żelazna Dama". To jej druga taka nagroda, pierwszą Beftę otrzymała za za film "Kochanica Francuza" w 1981 roku. Anglicy rzadko przyznają nagrodę aktorom nie z ich kraju, ale że w obu filmach Meryl grała angielki, tak też nie mieli wyjścia. No, bo przecież, to geniusz aktorstwa. Obecnie najlepsza aktorka na świecie. Teraz to ONA Oscara ma w kieszeni! Czego się ta kobieta nie dotknie, zamienia w złoto! 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz